Author |
Message |
Demen |
|
 |
Anenmenfa1 |
|
 |
Aderbasup03 |
|
 |
Tenab9 |
|
 |
Sterence70 |
|
 |
8 |
|
 |
0su |
Posted: Tue 10:18, 20 Jun 2006 Post subject: |
|
hehehehe <taza sie ze smiechu> <---- doslownie
Czytalem twoj post i poprostu nie moge wytrzymac nie smiejac sie hehe ale nie chce byc brutalny dla tej seri ale masz racje "
"Absolutnie nie zaliczam tej gry do serii - jest to jakis mutant, ktorego nalezy z pamieci wymazac."
- To bylo nie zle hehehe hehehehe heeheheeheheheheheheheh     
Z Yuny zrobili troche dziwna dziewczyne keidys taka troskliwa samotna w duszy smutna czasem a tutaj z kaplanki 2 guny i rozruba wymiekam doslownie nie mam pytan co do tego az prawie zapominalem co mialem spytac cie......
....aaaaa juz wiem ktora z czesci ci sie najbardziej podoba co byly i w jakim swiecie chcialbys zyc mogac wybrac 1-13 + Versus 13 ? dwa ostatnie 13 to sa nowoczesne bardziej klimatyczne bardzo do siebie podobne. |
|
 |
Artemis_Entreri |
Posted: Tue 10:11, 20 Jun 2006 Post subject: |
|
O nie osu - cukierkowa to jest seria Seiken Densetsu. FFX-2 jest żałosne. Nie dość, że z Yuny (która uwielbialem w ff10) robi kretynkę pokroju Britnej, to jeszcze Rikku zrobiła się upośledzona.
Do tego wprowadzili Paine - żałosną próbę zrównoważenia Yuny i Rikku - niby badass laska, w rzeczywistości tragiczna historia kobiety szukającej przyjaźni - OMFG. jej dowcipy były do bólu przewidywalne, a samo zachowanie całkowicie mało orginalne.
Fabuła gry by przeszła, ale rezyseria wstawek, zachowanie bohaterek - my god ŻENADA na skale galaktyczną. W ff zawsze najbardziej ceniłem sobie fabułę - w ff10-2 dostalem stos niesmiesznych zartow i "cool" postaci.
Zmusiłem się do przejscia tej gry raz (oczywiscie nie na 100 - to jest niemozliwe). Absolutnie nie zaliczam tej gry do serii - jest to jakis mutant, ktorego nalezy z pamieci wymazac. Cos na poziomie FF Mystic Quest.
Ale faktycznie ffx2 ma porządny system walk i rozwoju postaci. Szkoda, że nie oprawa gry zabiera przyjemność ze stosowania go. |
|
 |
0su |
Posted: Tue 8:44, 20 Jun 2006 Post subject: |
|
hehe zgadzam sie z tymi w 10-2 zaskocze ci ale Omega weapon chodzi sobie i można walczyc znim jak z potworem lokacji normalnej czyli czesto. Taka fajna plansza wolalem tam nie walczyc wolalem odrazu biegnac do ostantiego bosa. Chociaz ta omega weapon nie byl taki naprawde porownujac do ostatnitch omega ale powiem ze jednak mial kopa jak nie malo a zdobycie wszystkich stroi kojarzy sie z cudem bez opisu bo wystarczy pomylic tok rozmowy z kim kolwiek np ?Kilimahri i juz straciles stroj dla berserkera badz jaki tam mogl dac.
Ale fajny motym w Final Fantasy 10-2 jest przejscie gry 2 razy by zdobyc wszystko grajac od nowa z tym co juz sie posiada na nowym poziomie wsumie ciekawe wyjscie ale jak wiekszosc uwaza FF te jest cukierkowe typu Aniolki Charliego 3 bohaterki wykonujace misje ale zato w tej czesci zmeinia sie system walki na bardziej realistyk time, nie warto sie spoznic ale za to mozna zabic potwora jeszcze jak biegnie na naszych bohaterow w ostatniej chwili ^^ |
|
 |
Artemis_Entreri |
Posted: Tue 2:19, 20 Jun 2006 Post subject: |
|
Omega byl w osemce i dziewiątce - o ile w osemce jeszcze byl to jakis problem (pokonalem go bez uzywania Hero i Holy War - to juz jest bardzo trudne:P) to w dziewiątce śmiech na sali. 10tka - myślałem ze to Random Encounter. W 6 byl tez bardzo prosty:)
Nie ma to jak Ruby weapon, czy Nemesis - to dopiero wymaga cierpliwości.
Seph jest na poziomie Ultimy Weapon z ósemki. słowem - odpowiednie przygotowaine.
Anyway - pamietaj niewiele osob w tym kraju zna Final Fantasy tak jak jai nie ma chyba rzeczy ktorej z czesci 7-10 bym nie wiedzial:) |
|
 |
0su |
Posted: Mon 20:19, 19 Jun 2006 Post subject: |
|
heeh dzieki za podpowiedz zawsze sie przyda a Sephiroth to praktycznie Omega weapon z Final Fantasy tez bos taki ciezki do pokonania ktorego sie pokonywalo ciekawie sie zapowiada i ciekawa postac dali by pokonac godne podziwu. |
|
 |
Artemis_Entreri |
Posted: Mon 19:32, 19 Jun 2006 Post subject: |
|
zalezy - przejsc porządnie z pokonaniem Sephirotha? - 50-60h. Przejsc fabułę? 30 max. - w drugiej czesci mam 42h i wlasnie w szedlem w etpach "rozkładania gry" na czynniki pierwsze:) czyli jeszcze minimum 20. |
|
 |
0su |
Posted: Mon 18:27, 19 Jun 2006 Post subject: |
|
Ale np takie Xenosaga oferuje dodatkowy exp na starcie gry podczas nowego epizodu kiedy sie przeszlo czesc wczesniejsza
hehe ale to oczywiscie nie jest Xenosaga wiec fabula musi wystarczyc. Ale zechecony gra jestem by przejsc. Dlugo ja przechodziles czasu ? czy nie az tak duzo? |
|
 |
Artemis_Entreri |
Posted: Mon 18:06, 19 Jun 2006 Post subject: |
|
a znajomość fabuły to mało? KH to chyba jedyny jrpg (poza ff10) z naprawdę dobrą fabułą - nie warto sobie psuć gry tylko dlatego ze KH1 jest troche starszy i ma minimalnie gorszą grafikę (ale ładniejsze lokacje). Absolutnie nie warto nawet interesowac sie KH2, gdy nie zna sie wspanialej jedynki. |
|
 |
0su |
Posted: Mon 17:56, 19 Jun 2006 Post subject: |
|
hehe wiedzialem ze cos znimi nie tak jest przeczucie sie sprawdza ale musze koniecznie przejs pokolej chbya nie ma zadnych plusowych za to ze przjedize sie kh a potem zacznie sie grac w kh2 ? poprostu satysfakcja przejscia gry i znajomosc fabuly. |
|
 |